Type to search

Osławione zawody – dlaczego na pewne profesje patrzymy z niechęcią?

Mogłoby się zdawać, że czasy, w których wykonywany zawód może pełnić funkcję pryzmatu, przez który odbieramy konkretną osobę, dawno minęły. Już w średniowieczu było tak, że kat powinien mieszkać za miastem, by nie przyciągać złej sławy na pozostałych mieszkańców, a jego małżonka (o ile taką posiadał) najczęściej była odpowiedzialna za nadzorowanie lokalnego zamtuzu. Obecnie sprawy wyglądają zgoła inaczej, ale wciąż dopatrzymy się profesji, które budzą w społeczeństwie niechęć. A przecież niesłusznie – wykonywanie tych zawodów z punktu widzenia nas wszystkich jest niezwykle istotne.

Grabarze oraz pracownicy obsługujący procedurę pochówku zmarłego

Śmierć jest skutecznie wypierana z naszego życia. Nie myślimy o niej zbyt często, a jeśli już, to w ramach zadumy albo wspomnień. Rzadko zastanawiamy się nad tym, że za obsługę każdego pogrzebu odpowiada personel, któremu zawdzięczamy taki komfort. Trudno jednak mówić o tym, by grabarze cieszyli się uznaniem ze strony społeczeństwa. Samo wspomnienie takiej profesji budzi u niektórych strach. Czy słusznie? Bynajmniej — to dzięki tym ludziom możliwy jest godny pochówek i ostatnie pożegnanie naszego bliskiego.

Policjanci

W tym przypadku możemy mówić o dwóch skrajnych sądach. W wielu przypadkach rodzaj sławy, którą cieszą się policjanci, jest uzależniony od konkretnego państwa. Akurat w Polsce jest z tym różnie — większość ludzi źle wypowiada się o policjantach, zarzucając im często lenistwo, niezorganizowanie i niedouczenie. Ale jak jest w istocie? Problemów należałoby doszukiwać się znacznie wyżej, bo przeciętny policjant nie ma żadnego wpływu na kształt procedury, której musi dopełnić albo ustalenie budżetu. Ich zła opinia bierze się też stąd, że muszą wystawiać mandaty, dbać o porządek i dokonywać aresztowań i przeszukań. Służby policyjne są jednak kluczowe dla zachowania bezpieczeństwa całego społeczeństwa. Działania podejmowane przez policjantów mają uchronić nas od wszelkich zagrożeń.

Windykator oraz komornik

Należy już na początku rozróżnić tę dwójkę — komornik to nikt inny, jak funkcjonariusz państwowy, który prowadząc kancelarię, obsługuje wnioski obywateli i instytucji, a w jego zasięgu znajduje się wiele możliwości. Windykator jest zaś pracownikiem prywatnego przedsiębiorstwa. Firma windykacyjna nie ma praktycznie żadnych środków, którymi mogłaby bezpośrednio wyperswadować spłatę zadłużenia. Windykatorzy mogą posuwać się do różnych działań, niekoniecznie etycznych, które mogłyby skłonić dłużnika do uregulowania zobowiązania. To może być źródłem ich złej opinii w społeczeństwie.

Oba te zawody są niezwykle istotne, bo ich obecność pozwala prawidłowo funkcjonować gospodarce, a to przekłada się na życie każdego z nas. Gdyby świat został pozbawiony windykatora i komornika, to pracodawcy mogliby mieć problemy z wypłatą świadczeń za pracę w związku z zaległościami w opłacaniu faktur przez klientów. To także tragedie osób prywatnych, które cierpiałyby z powodu tryumfującego i bezkarnego dłużnika.

Choć może wydawać się to niezrozumiałe, społeczeństwo zwykle uważa, że w całym tym systemie poszkodowany jest dłużnik i jemu okazuje współczucie. Windykatorzy i komornicy wykonując swoją pracę, dążą do tego, by oddać pieniądze temu, komu się należą. Można więc stwierdzić, że dążą oni do sprawiedliwości.

Zwykło się takie osoby określać mianem „ciecia” — wykonujący najgorszą pracę, słabo wykształceni i harujący za pięciu. To główny stereotyp, który krąży wokół tych zawodów. W istocie jego wykonawcy mogą liczyć na całkiem niezłe wynagrodzenie, a ich praca jest widoczna niemal codziennie — a raczej widoczna nie jest. Tam, gdzie być powinna, owszem jest, a więc na wysypiskach śmieci. To samo dzieje się zimą, gdy ulice, mimo ciągłych opadów śniegu, są przejezdne. Nie wspominając już o jesiennych liściach, które mogłoby dosłownie zatopić miejskie skwery i parki. Ciężka praca tych ludzi pozwala cieszyć się każdemu porządkiem i czystością ulic, ale też własnych podwórek, na których nie piętrzą się całe hałdy śmieci.

Inspirowane: Straetus.pl – zarządzanie wierzytelnościami Katowice